~ ZAWIESIŁAM SIĘ ~

czwartek, 27 marca 2014

Trzy najlepsze książki lutego

Ależ ja mam opóźnienie w blogowaniu! Wszystko przez to, że pogoda dopisuje i chętniej spędzam czas na dworze. Poważnie zastanawiam się nad zawieszeniem tego projektu, bo szkoda mi siedzieć przed monitorem, gdy aura zachęca do wyjścia na rolki czy rower. Pomyślę jeszcze nad tym, czy jestem w stanie to połączyć... Ale do rzeczy.

Luty był wspaniałym okresem, jeśli chodzi o czytanie książek, co w głównej mierze zawdzięczam temu, że rozchorowałam się i kilka popołudni spędziłam w łóżku. Udało mi się przeczytać 12 pozycji, w tym cztery tytuły nagrodzone Literacką Nagrodą Nike. Sięgnęłam też po poezję, co okazało się być trudnym, ale wartościowym doświadczeniem – nie licząc czasów szkolnych, chyba nigdy dobrowolnie nie sięgałam po poezję (poza zbiorem „Kaskaderzy literatury”, który uwielbiam!) i musiałam sobie przypomnieć, że ten rodzaj literatury wymaga innego skupienia.


Matka odchodzi – Tadeusz Różewicz
Uhonorowany nagrodą Nike literacki tomik pełen trudnych emocji. Głębokie i poruszające wyznanie miłości do matki. Ogromna tęsknota, zagubienie, ale także szacunek i podziw. Wiele utworów przyjęłam bardzo osobiście. Dziennik opisujący ostatnie dni życia matki - żywy, realistyczny, bolesny.


Nieznośna lekkość bytu – Milan Kundera
Książka o trudnych relacjach - małżeńskich, społecznych, politycznych. Jest w niej wszystko, co może wywoływać niepokój. Namiętność, zaufanie, pożądanie, głód doznań, niezaspokojone cielesne potrzeby. Historia fantastycznie przepleciona odrobiną filozofii. Na pewno jeszcze do niej wrócę, wynotowałam z niej wiele cytatów wartych zapamiętania.


Listy na wyczerpanym papierze – Agnieszka Osiecka, Jeremi Przybora
Niesamowicie intymna, przepełniona emocjami historia miłosna uwieczniona na papierze listowym i pocztówkach. Odczuwałam zawstydzenie na myśl, że zagłębiam się w coś tak osobistego, co powinno być chronione prawem prywaty - ale jednocześnie dostrzegłam ogromną wartość literacką tych zapisków, którym należy się uwaga i uznanie. Rozbudziły we mnie dawne tęsknoty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję i zapraszam ponownie!